Dzisiejszy wpis jest poświęcony jest samochodowi, który ‘patronuje’ temu blogowi. Gdy pierwszy raz zobaczyłem to auto stwierdziłem, że muszę je opisać. Tak powstał ten blog, a teraz przyszła pora na opisanie tego cuda designu.
Citroen Survolt na świat przyszedł w roku 2010, kiedy to w Genewie na targach motoryzacyjnych zaprezentowano jego prototyp.
Oto film promujący (jak dla mnie za mało o aucie za dużo o babce – choć fajna):
Survolt powstał w odpowiedzi na lukę, która stworzyła się pomiędzy niewielkim Citroenem Revolte, a sportowym Citroenem GT. Te auta oczywiście też opiszę w późniejszych wpisach.
A tu Survolt ściga się z motocyklem (lub udaje, że się ściga)
Projektanci (podejrzewam) wzorowali się trochę samolotami – co można zauważyć po przodzie jak i tyle. Przedni zderzak wygląda jak wloty powietrza w silnikach odrzutowych.
Dane techniczne
Survolt jest w 100% autem elektrycznym. Z racji wyglądu można mu wybaczyć, że pod maską nie znajdziemy 6-litrowego potwora.
- długość: 3,85 m
- szerokość: 1,87 m
- wysokość: 1,2 m (znowu coś dla Japońców
- moc: 270 KM (napęd na tył)
Póki co nadal nie wiele jest informacji na temat tego modelu. Citroen w planach ma stworzenie zawodów dla tego konkretnego auta. Taki puchar na pewno byłby dobrym zagraniem marketingowym. Te 270 koni mogłoby zostać dobrze wykorzystane.